ZAG BIOJOUX to francuska marka prosto z Paryża, której jesteśmy przedstawicielem. Wyróżnia ją przede wszystki... |
test.mocny.waw.pl All Rights Reserved.
Rozmnażanie błazenków – hodowla fitoplanktonu Aby odnieść sukces w odchowie larw błazenków, należy się do tego procesu odpowiednio przygotować. Najważniejszym krokiem jest przygotowanie kultur fitoplanktonu – idealnie do tego celu nadają się Nannochloropsis sp. i Izochrysis gabana oraz wrotka z rodzaju Brachionus sp. Warto poćwiczyć hodowlę Nannochloropsis długo przed planowaną akcją odchowu larw, gdyż z doświadczenia wiem, że najsłabszym ogniwem przy odchowie larw jest właśnie nieoczekiwany brak „zielonej wody”. Metoda hodowli jest banalnie prosta, jednak wymaga utrzymania czystości, wręcz sterylności zarówno podczas przygotowania, jak i później, podczas jakichkolwiek manipulacji ze strony akwarysty. W celu założenia kultury fitoplanktonu musimy nabyć hodowlę zarodową, którą następnie rozcieńczamy w stosunku 1:3 ze świeżo przygotowaną solanką i umieszczamy w odkażonym alkoholem pojemniku. Najczęściej hodowany gatunek mikroglonów Nannochloropsis sp. jest gatunkiem euryhalinowym oraz eurytermalnym, co oznacza, że toleruje szeroki wachlarz zarówno zasolenia, jak i temperatury wody (0–36 ppt, 20–30°C). Najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się przygotowanie solanki o parametrach zbliżonych do tych, które mamy w akwarium, aby wlewając fitoplankton do pojemnika z delikatnymi larwami nie zmieniać gwałtownie zasolenia wody. Do tak przygotowanej hodowli dodajemy pożywki F/2 w ilości 0,3–1ml/l hodowli (jeśli chcemy nasze fito spożytkować w ciągu kilku dni, należy raczej trzymać się tej niższej wartości). Procedurę uzupełniania pożywki należy powtarzać co cztery dni.
Dino – w żargonie akwarystów morskich to słowo oznaczające plagę (czyli niekontrolowany zakwit) jednokomórkowych organizmów z grupy (phylum) Dinoflagellata (Bruzdnice) należących do królestwa Protista. Dino niestety nie jest tak sympatyczne jak pupil Flinstonów i mimo, że jest niesamowicie ważne dla ekosystemów wodnych, w akwarystyce morskiej jest oznaką problemów. Poniżej przyjrzymy się bliżej popularnym w akwariach gatunkom Dinoflagellata i omówimy metody ich zwalczania. Od razu przyznam, że pisząc ten tekst w dużym stopniu posiłkuję się informacjami na popularnych forach, a zwłaszcza wątkami Matta Carrolla oraz Jonathana Begnauda na stronie Reef2Reef. Dodam również, że niniejszy tekst ma być zwartym kompendium wiedzy na temat rozpoznawania i zwalczania najpopularniejszych szczepów Dinoflagellata. Dogłębna taksonomia oraz analiza procesów metabolicznych wykracza poza tematykę tego tekstu. Poniżej jednak podaję linki do interesujących źródeł, więc zainteresowanych zapraszam do lektury. Dinoflagellata (Bruzdnice) – co to w ogóle jest? Dino – to jednokomórkowe protisty, które dzięki wielu podobieństwom np. obecności chloroplastu i zdolności do fotosyntezy (większość z nich), w taksonomii jeszcze niedawno traktowane były jak jednokomórkowe glony. Większość posiada jedną lub dwie wici (flagelle) służące między innymi do aktywnego pływania. To pływanie nie jest jednak zbyt świadome i czyjeś porównanie ruchu wiciowców do ruchu odkurzacza Roomba w zasadzie doskonale opisuje tą czynność. Ich komórki posiadają złożoną powłokę zbudowaną z kilkuwarstwowych błon, a dodatkowo, wiele z gatunków bruzdnic posiada pancerzyk zbudowany z celulozowych płytek. Istnieje sześć różnych form pancerzyków, które są ważnym elementem klasyfikacji tej grupy. Różne rodzaje pancerzyków u bruzdnic (źródło:https://www.researchgate.net/publication/286296811_Dinoflagellate_macroevolution_some_considerations_based_on_an_integration_of_molecular_morphological_and_fossil_evidence) Ciekawostką jest fakt, że bruzdnice wykształciły trzy różne strategie żywieniowe, które mogą się zmieniać w różnych stadiach rozwojowych bruzdnic. Fototrofia – najczęściej w postaci zwykłej fotosyntezy, jednak znane są liczne przypadki, gdy źródłem węgla są substancje organiczne, a nie CO2 jak to ma miejsce u większości roślin. Niektóre szczepy bruzdnic mają własne chloroplasty, a inne potrafią wchłonąć fotosyntetyzujące zooksantelle. Heterotrofia – zdobywanie pokarmu przez zjadanie materii organicznej (ożywionej i nieożywionej) bez udziału światła – tak jak typowe zwierzęta. Miksotrofia – czyli mieszanka dwóch powyższych. Warto tu wspomnieć o fotoheterotrofii, gdzie przemiany substancji organicznych zachodzą pod wpływem fotonów. Zdolność do tak różnorodnych sposobów zdobywania energii powoduje, że Dinoflagellata jest organizmem doskonale przystosowanym do najtrudniejszych warunków środowiskowych. Wystarczy odrobinę wilgoci, aby przeżyły tam, gdzie inne organizmy nie dają rady. To jest bardzo ważna informacja dla nas akwarystów, ponieważ w zasadzie tłumaczy, czemu bruzdnice potrafią być zmorą akwariów morskich. Wiele ze szczepów dino, jest w stanie produkować neurotoksyny, między innymi z grupy palitoksyn, znanych również przy okazji polipów Palythoa sp. Warto tu wspomnieć, że za produkcję tej neurotoksyny odpowiada między innymi szczep Ostreopsis sp, który jest stosunkowo często obecny w akwarium morskim. Zakwity (HAB – harmfull algae bloom) Bruzdnice żyją w każdym akwarium morskim i jako producenci troficzni stanowią ważną część łańcuchów pokarmowych. W dojrzałych zbiornikach, tam gdzie jest rozbudowana konkurencja do pokarmu i przestrzeni, stanowią niewielką część filmu biologicznego pokrywającego szyby, skały i piasek. Wystarczy jednak, aby warunki środowiskowe uległy zmianie na tyle, aby konkurencja zmalała na tyle, żeby uwolnioną przestrzeń zajęły Dinoflagellata. W młodych akwariach zakwit bruzdnic to często jeden z etapów dojrzewania. Nic dziwnego, że tak jest, skoro pokarmu dużo, a konkurencji praktycznie nie ma. W optymalnych warunkach dino potrafi się rozmnażać płciowo i bezpłciowo, bardzo szybko zasiedlając dostępne obszary. W dojrzałych akwariach ryzyko zakwitu bruzdnic też istnieje. Dzieje się tak zwłaszcza przy gwałtownych zmianach parametrów wody lub biologii. Skok zasolenia, temperatury, przedawkowanie suplementów, ozonu, czy tez gwałtowny spadek poziomu nutrientów spowoduje recesję organizmów będących naturalną konkurencją dla Dinoflagellata, które natychmiast wykorzystają okazję, aby zdominować dostępną powierzchnię. Zakwit dino – jak to wygląda? Jeśli czytasz ten tekst, to prawdopodobnie podejrzewasz, że masz dino u siebie w akwarium. Zakwit Dinoflagellata często jest mylony z zakwitem sinic lub okrzemek. Nie ma się jednak co dziwić, bo często te organizmy występują razem – zwłaszcza podczas dojrzewania akwarium. Najłatwiej rozpoznać je po kolorze i choć nie jest to sposób stuprocentowy, pomoże w dużym stopniu zidentyfikować plagę. Okrzemki – zakwity okrzemek najczęściej mają postać od jasnobrązowych do zielonożółtych osadów na skałach i piasku. Prawie nigdy nie tworzą kożuchów unoszących się nad substratem i trudno je odciągać z powierzchni, którą zajmują. Cyjanobakterie – zakwity cyjano maja zwykle kolor fioletowy lub wiśniowy. Dużo rzadziej występuje kolor zielono-niebieski. Cyjanobakterie tworzą zbite kożuchy na substracie i skałach, czasami sprawiające wrażenie, że miejscami unoszą się nad pokrywaną powierzchnią. Łatwo się odciągaja całymi płatami. Nawet nie wielka ilość cyjanobakterii poddana działaniu wody utlenionej powoduje intensywne bąblowanie. Typowy zakwit dino w akwarium morskim jest opisywany jako brązowy, „glutowaty” (nie jest to termin naukowy :D) nalot zwykle na piasku i skałach, chociaż w skrajnych przypadkach mogą nim być pokryte również korale. Bardzo często taki nalot ma postać galaretowatych nitek falujących w prądzie wody (nawet w całkiem silnym) . Bardzo często nitki te zawierają liczne bąble uwięzionego gazu. Nie wszystkie szczepy bruzdnic tworzą galaretowaty nalot. Na przykład zakwit Amphidinium sp wygląda jak posypany brązowym proszkiem piasek (trochę jak nalot okrzemek, ale o innym kolorze) Duże skupiska dino dość łatwo się odciągają, choć nie tak łatwo jak cyjano. Niektóre szczepy dino, nawet po rozproszeniu (na przykład podczas intensywnego wstrząsania w zamkniętym pojemniku) po kilku godzinach na świetle połączą się w galaretowaty glut. Dino – czas poznać wroga Oczywistym jest to, że dino jako żywe organizmy maja jakieś optimum rozwojowe, poza którym albo giną, albo przynajmniej są zahamowane. Poniżej przedstawiam niektóre z warunków, zakwitu lub recesji bruzdnic. Są to jednak informacje ogólne znalezione w opracowaniach naukowych i na forach akwarystycznych i nie wszystkie z nich mogą dotyczyć szczepów powszechnie występujących w naszym hobby. – Dino preferuje wyższe temperatury wody (stąd naturalne zakwity są głównie latem). Gwałtowny skok temperatury, może osłabić inne organizmy dając bruzdnicom przewagę i odpowiednie warunki do zakwitu – Dino potrafi pobierać nutrienty (głownie chodzi fosforany) z bakterii dzięki temu potrafi przetrwać w wodzie o zerowych fosforanach. Dlatego odradza się stosowania VSV podczas zakwitów. – Bruzdnice bardzo nie lubią wysokiego pH (w okolicy 8.6). Utrzymanie pH powyżej 8.6 przez kilkadziesiąt godzin, w zasadzie oznacza dla nich śmierć. – Podczas stresu azotowego, niektóre bruzdnice stają się bardziej toksyczne. – Różne szczepy dino, potrafią z łatwością migrować z wody na substrat (np. szyby) i odwrotnie w zależności od pory dnia. – Różne szczepy Dinoflagellata produkują różną ilość śluzu, dlatego nie wszystkie występujące w akwarium gatunki tworzą charakterystyczne „gluty”. Nie wszystkie też produkują bąble gazu. – Wiele szczepów dino jest wrażliwych na obecność wolnych rodników, dlatego większość preparatów do zwalczania bruzdnic opartych jest na aktywnym tlenie. Z tego powodu też popularnym sposobem na dino jest dozowanie wody utlenionej (3%), lub stosowanie ozonu. – Dino, jak większość organizmów jednokomórkowych jest wrażliwe na promieniowanie UV-C, dlatego stosowanie lamp UV pomaga kontrolować plagę. – W brew pozorom, Dinoflagellata dość łatwo ustępuje przestrzeni innym organizmom z tych samych nisz pokarmowych, dlatego bioróżnorodność to podstawowa metoda kontroli bruzdnic. – Bruzdnice, jako producenci są oczywiście pokarmem dla wielu konsumentów pierwszego rzędu. W naturze wiele organizmów np. niektóre mięczaki są odporne na ich toksyny. Niestety w akwarium konsumpcja bruzdnic jest na tyle niewielka, że nie ma tu mowy o zwierzętach regulujących zakwity. iektóre szczepy Dinoflagellata potrafią produkować cysty i przetrwać niekorzystne warunki. Dino –najpopularniejsze odmiany Dinoflagellata to dość liczna grupa protistów. Na szczęście w akwarium morskim najczęściej występuje tylko kilka z nich. Niewątpliwie do skutecznej walki potrzebne jest dobre rozpoznanie wroga. Niestety cechy niektórych odmian bruzdnic, są różnią się znacznie między sobą utrudniając wybór metody walki. Dobry mikroskop jest w rozpoznaniu bardzo przydatny. Na szczęście nie musi być to drogi i profesjonalny sprzęt, ponieważ nawet zabawkowe mikroskopy mają wystarczające powiększenie. Zapewne jakość obrazu nie będzie najlepsza, ale prawdopodobnie wystarczająca do rozpoznania szczepu. Dodatkowo różne szczepy różnią się między sobą postacią zakwitu. Poniżej przedstawiam ich charakterystykę na podstawie opracowania Jonathana Begnauda Ostreopsis Ostreopsis cells extruding exopolymeric substances from the ventral pore. Osteropsis Źródło: https://www.researchgate.net/figure/Ostreopsis-cells-extruding-exopolymeric-substances-from-the-ventral-pore_fig1_284814745 https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/50/Ostreopsis_cf_ovata.jpg Osteropsis sp. Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Ostreopsis Ostreopsis Wielkość komórki: 40-80 µm Toksyczność: Wysoka Migracje: podczas zaciemnienia (np. w nocy) do kolumny wody Produkcja śluzu: średnia Nitki: długie Bąble: liczne Występowanie: Często pokrywa skałę i makroglony. Wygląd pod mikroskopem: Charakterystyczne owalne komórki o z białawym (w zależności od oświetlenia) zaostrzonym z jednej strony kształcie. Obecność pancerzyka powoduje niezmienny kształt komórki.